sobota, 12 października 2013

Z archiwum.

Tak się ostatnio składa, że niby działam, robię, tworzę sporo, a pokazać nie mam co.

Tego co mam "obfocone" jeszcze pokazać nie mogę, a to co mogę pokazać to jeszcze muszę obfotografować.
Jest też kilka rzeczy, które mogłabym pokazać, ale zahaczają o następna porę roku, a teraz jesień taka piękna i słoneczna! 
Nie chciałabym tego popsuć i czasem jakiejś zim...ej pogody nie wywołać, więc wstrzymam się jeszcze :).

Na szczęście znalazłam w jeszcze jeden naszyjnik, którego nie pokazywałam, więc wrzucam go szybciutko, coby reputację Modrak Cafe nieco podratować.
Trzy, przepiękne, kwadratowe pastylki fioletowego agatu, przedzielone również agatowymi koralikami plus ametystowe kuleczki dopełniające sznur.
Całość zawieszona na sznureczkach z cienkiego, czarnego rzemyka, bo to bardzo wygodne rozwiązanie przy naszyjnikach.
Taki stonowany, ciemnofioletowy.


A kto chce jakąś małą biżutkową niespodziankę dostać, niech na liczydełko moje zapoluje!

Do złapania jest okrąglutkie 100 000!

I trzeba to oczywiście Preent Screen'em udokumentować :).

11 komentarzy: