Włóczkowy kwiatek z filcową kulką w środku powstał na nowe wyzwanie Szuflady "Mała forma".
Chodzi w nim o zrobienie pracy w dowolnej technice, która jednak nie będzie większa niż 10 na 10 cm.
Moja broszka ma mniej więcej 9 cm średnicy i zrobiona jest z resztki kłębuszka włóczki, który za pomocą sznureczków uformowałam w kwiatek i dopełniłam ufilcowaną na sucho niebieską kuleczką.
Jest lekka może więc posłużyć na przykład do spięcia szalika lub ozdobić cieplutki komin.
Albo można przypiąć ją sobie do czapki.
Tak myślę.
A Wy jak myślicie?
Jest przeurocza. Fajniutka, lekko kosmata - idealna na jesień. Ja mam teraz fazę na ozdoby do włosów, więc pewnie zamontowałabym ją do spinki i wpięła w dobierany warkocz;)
OdpowiedzUsuńJest śliczna
OdpowiedzUsuńJest niesamowicie urokliwa. Kocham takie broszki być może dlatego ,że sama ich masę zrobiłam. Masz rację można je przypiąć do niemal wszystkiego .Szalik ,czapka ,płaszczyk czy sweterek .Moja Kinga nosi podobną przy bluzce .Jest śliczna.
OdpowiedzUsuńFajniutka! Takie urocze maleństwo zawsze się przyda!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Musi super wyglądać na zimowej wełnianej czapie :)
OdpowiedzUsuńŚliczna ! Widzę ją przy moim jesiennym zamotanym szalu :)
OdpowiedzUsuńsłodka :) i na czapę, i na komin, i na sweter :)
OdpowiedzUsuńJAki sprytny recykling :) Na zimę będzie pasować do wszystkiego!
OdpowiedzUsuńJest śliczna. Zgadzam się z Tobą w pełni. Nadaje się idealnie do czapki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJest śliczna. Zgadzam się z Tobą w pełni. Nadaje się idealnie do czapki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńładna rzecz do wszystkiego a właściwie ozdoba
OdpowiedzUsuńmożna wykorzystać ją tak jak już pisałaś
pozdrawiam