Tzn. nic większego niż bransoletka.
Po drugie, bardzo dawno już nie zrobiłam nic z moich ukochanych kamyczków.
Jakoś mi nie szło :(.
Ale wczoraj, przy okazji porządkowania "zasobów materiałowych", wpadły mi w ręce kryształowe sopelki i tak oto, całkiem znienacka, powstała kolorowa hawajka.
Oj, hawajki też już bardzo dawno nie robiłam!
To bardzo efektowny rodzaj naszyjnika, choć na pewno nie każdy takie lubi.
Trzeba się do nich przekonać :).
Hawajka nie w moim stylu, ale kamyczki ładne :-)
OdpowiedzUsuńZapachniało mi latem :) Hawajka idealna do letniej sukienki.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie :) A sopelki wyglądają jak cukierki z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńPięknie kolorowy naszyjnik :D
OdpowiedzUsuńCiekawy, nietuzinkowy, kolorowy... po prostu świetny naszyjnik!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Musi szalenie oryginalnie wyglądać na szyi! Mimo mnogosci kolorów i koralików, jest taki świetlisty i wesoły :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię takie kolory. Jest taki optymistyczny. :)
OdpowiedzUsuńJa to jestem jednak konserwa radziecka. Lubię kolory ale u mnie wszystko musi być jednego koloru. No ewentualnie w różnych odcieniach. Taki misz-masz kolorystyczny bardzo mi się podoba jest radosny, żywy, nowoczesny. Ale jak mamusia w główkę wbiła że czerwony z zielonym to nie i kratka nie pasuje do pasków tak nawet dynamitem nie wyrwiesz. I popodziwiać mogę ale sama takiego cudownego naszyjnika nie zrobię :(
OdpowiedzUsuńO i ta hawajka jest bardzo fikuśna, kolorowa w sam raz na jesień :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńFajny i optymistyczny efekt :)
OdpowiedzUsuńbardzo potrzebne takie kolorki na ten nasz listopad :) cieszę się że wena wróciła :)
OdpowiedzUsuńBardzo radosny i lekki, a jak pięknie przepuszcza promienie słońca! lekki naszyjnik i elegancki i na inne okazje... a wiesz, że skojarzył mi się z Flinstonami :D nie jest bynajmniej archaiczny :D
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno,
Śliczny i taki radosny:)
OdpowiedzUsuńŚlę ciepłe listopadowe pozdrowienia z uśmiechem serca*
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com