Naszyjnik z przepięknych, stopniowanych kuleczek jasno różowego jadeitu.
Wylicytowałam je kiedyś na znanym wszystkim portalu i szczerze mówiąc długo trzymałam schowane w szufladzie ponieważ tak mi się podobał ten sznur, że nie miałam odwagi "go ruszyć".
Cały ten, piękny skądinąd, róż przełamałam nieco drobnymi metalowymi kuleczkami w kolorze miedzi i jasno zielonym rzemykiem.
To moje kolejne przywołanie wiosny :).
Jak Wam się podoba?
Jak Wam się podoba?
Naszyjnik powstał specjalnie na kolejne, tym razem moje, wyzwanie w Szufladzie, na które serdecznie Was zapraszam!
zdjęcie w banerku stąd
Podoba mi się bo jest taki prosty i delikatny a ja lubię takie "cacuszka "..E:)
OdpowiedzUsuńKomplet jest wprost bajeczny. Przypomina mi maleńkie grona różowego agrestu , aż ślinka cieknie. Cudny. Pozdrawiam bardzo serdecznie jeszcze szpitalnie i w towarzystwie 11 kroplówki ale bardzo , bardzo serdecznie. Miłego dnia , Grzegorz.
OdpowiedzUsuńsłodkie jak landrynki :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękny, lekko cukierkowy, ale tylko w sensie apetycznego skojarzenia z owocowymi landrynkami, a jednak skrywa w sobie coś z mrożonych owoców :D piękny poprostu. Muszę pomyśleć nad wyzwaniem, nakręciłaś mnie :D
OdpowiedzUsuńCudeńko ! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń