wtorek, 3 grudnia 2013

Nie świąteczne.

Całkiem nie świąteczne, a nawet powiedziałabym w kompletnie innym klimacie, poczyniłam ostatnio lustereczko.
Maczki polne z serwetki,
troszkę podmalowane,
trochę patyny,
i trochę cracka jednoskładnikowego.
I tak się moja tęsknota za latem uzewnętrzniła dekupażowo.

Wcześnie wylazła!
Wszak się jeszcze zima na dobre nie rozpanoszyła.

A na koniec jeszcze, po raz ostatni, mój tusalowy słoiczek.


A kto kibicuje mojemu cyklicznemu wyzwaniu "Zmierz się z motywem!" a jeszcze nie głosował na okienka, niech klika tu.

Zapraszam.

11 komentarzy:

  1. cudne te lustereczko w maczki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze ależ piękne Ci to lustro wyszło!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak pięknie... aaa, ja chcę już wiosnę!!!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam taki decoupage :) Delikatny a jednak całkiem widoczny dodatek

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne maki, też tęsknię za latem.

    OdpowiedzUsuń
  6. No wiosna normalnie, śliczne :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Maki wyszły cudownie, Ty też ladnie sobie poczynasz z szydełkiem

    OdpowiedzUsuń
  8. O, takie lusterko jak moje, to znaczy forma wyjściowa :)
    Świetny ten motyw maków i bardzo fajne cieniowania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. mój ukochany motyw :)
    wykonanie bezbłędne...oczywiście jeśli pozwolisz stanie się dla mnie inspiracją :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń