Pastelowy odcień jasnej zieleni, turkus i delikatny róż.
Dwa nieduże, przepiękne kaboszonki
oplecione jasno turkusowymi i miętowymi koralikami Toho.
No właśnie, tylko powiedzcie mi czy to jest naprawdę mięta?
Dla mnie to raczej seledyn, chyba.
Liście mięty są przecież, po pierwsze o wiele ciemniejsze, a po drugie raczej ciepło zielone.
Napar z nich też ma raczej inny odcień zieleni.
Zdjęcie pochodzi stąd.
Mięta to więc, czy nie mięta :)?
I jeszcze jedno.
Trzymajcie za mnie kciuki jutro rano.
Ważna sprawa...
Na razie nie powiem, żeby nie zapeszyć :).
Śliczny :-) Dla mnie to też zawsze był seledyn, ale jakoś tak się przyjęło ostatnio, że to "mięta", więc sama nie wiem :)
OdpowiedzUsuńPS: Trzymam kciuki :)
Trzymam! Taki pastelowy odcień zieleni nazywa się miętą, w każdym razie jeśli dobrze oddaje kolory mój monitor. Zawieszka jest śliczna
OdpowiedzUsuńJuż znam odpowiedź :) http://keiserdesigns.blogspot.com/2014/03/explore-color-mint-green.html?m=1
UsuńWszyscy mówią na to "kolor miętowy", ale moim zdaniem to taki chwyt marketingowy. Brzmi to letnio delikatnie i wiosennie. Tu raczej chodzi o skojarzenia a nie o faktyczny kolor. :)
OdpowiedzUsuńMniejsza o to, wisiorek cudowny :)
no właśnie, mięta sama w sobie przecież jest ciemna:) no ale tak mówią... wisiorek cudowny, taki... orzeźwiający :P no i kaboszony też mają cudowne kolory...
OdpowiedzUsuńCzekoladki z miętowym nadzieniem maja taki kolor w środku:) Piękna zawieszka, te Toho miałam i uwielbiam. Kciuki trzymam mocno, daj znać czy się udało:)
OdpowiedzUsuńNo niech ci się coś powiedzie, dla mnie to też skojarzenie, i można uznać za miętę
OdpowiedzUsuńtrzymam mocno kciuki a dla mnie mięta, choć moja mama uważa że w żadnym wypadku
OdpowiedzUsuńnie wiem czy mięta czy też nie mięta - wygląda przepięknie - tak świeżo!
OdpowiedzUsuńCudeńko w pastelach:) Też nie ogarniam tej kolorystycznej nomenklatury, tym bardziej że z rzeczywistością niewiele ma wspólnego.
OdpowiedzUsuńMięta, czy nie, są śliczne! Kciuki trzymam mocno :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mieta, tak zdecydowanie kolor mietowy. Saledyn troszke bardzej podchodzi pod pistacje, pieknie wygladaja! Moj ulubiony kolor , ktory i umnie gdzies wita w domu :)
OdpowiedzUsuńmój mail jest w formularzu kontaktowym, ale on nie zawsez działa ;-)- zwolkowa@poczta.onet.pl
OdpowiedzUsuńPiękne pastelki :) A jeśli chodzi o nazwę koloru, to sam kolor nic wspólnego z miętą pewnie nie ma, ale tak się przyjęło ten kolorek nazywać z tego co widzę.
OdpowiedzUsuńWisiorek śliczny, pięknie oplecione kabszony, a kolorki bardzo ładnie ze sobą współgrają. Na pewno dla jednych miętowy dla innych nie. Ja ostatnio miałam kłopot z turkusowym, niby wiem jak powinien wyglądać, a w różnych iejscach raz jest bardziej niebieski, a raz bardziej zielony, a wszędzie turkus. Pewnie tak samo jest z kolorem miętowym ;) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJakie piękności!!! Wspaniały kolor. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMięta czy nie mięta, wisiorek prezentuje się obłędnie! =)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!