poniedziałek, 1 grudnia 2014

Koszyk Zpagetti

Dziś, zapowiadany w poprzednim poscie, ciemnoczerwony koszyk Zpagetti.
Przy jego szydełkowania omal nie zwichnęłam sobie nadgarstka!
Dzierganie ze Zpagetti wymaga sporo siły, za to daje naprawdę fajny efekt.
Koszyczek naprawdę mi się podoba :).
Wypełniony bombeczkami będzie w Święta zdobił komodę, a potem wyląduje pewnie w kuchni gdzie nakładziemy do niego owoców.

A za oknem ziąb straszny!
Zima przyszła na dobre, choć nie na biało :).


10 komentarzy:

  1. Śliczności - cudny koszyczek :-) Piękny kolor, a z zawartością wygląda po prostu doskonale :-) Bardzo mi się podoba.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo mi się podoba! Wyglada świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. No to mnie zaskoczyłaś, bo moja współpraca ze Zpagetti układa się bez bólu:) Koszyczek wyszedł super, ma wspaniały kolorek!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest piękny! :) I do tego ten kolor... Stanowi świetną dekorację razem z bombkami (chociaż z owocami też na pewno będzie dobrze współgrać) :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie komponuje się z bombkami:) Pozdrowienia i zapraszam na candy

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny! Od dawna mam ochotę spróbować się zaprzyjaźnić ze Zpagetti. Patrząc na Twój koszyczek jeszcze większej nabrałam ochoty! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. pięknie to wyszło też muszę spróbać coś podobnego wymodzić - buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja się cały czas przymierzam do zrobienia czegoś z Zpagetti ale się zabieram do tego jak pies do jeża :D może kiedyś dojrzeje i coś zrobię ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Piekny wyszedł Ci, chyba sprawię sobie taki moteczek i coś wyscibolę:)

    OdpowiedzUsuń