Zanurkowałam więc do szuflady z nimi i wyciągnęłam mokait.
Z moich zasobów tego pięknego, wielobatwnego kamienia powstały dwie bransoletki.
Jedna to same okrągłe pastylki,
a druga, oprócz owalnych patylek mokaitu, ma jeszcze ceramiczną kuleczkę i ciemnobrązowe nieregularne perełki.
Tę właśnie chciałabym zgłosić do kolejnych kolorków Majaleny.
Ponieważ zdjęcia jakie są, każdy widzi, to musicie mi uwierzyć na słowo, że w tych kamyczkach odnajduję i czekoladowy i orzechowy i imbirowy.
Myślę więc że bransoletka spełnia wytyczne paletki z liskiem.
Nie urwało Wam dzisiaj głowy?
Takie wietrzysko!!!
Kolorki rozpoznałam , prześliczne bransoletki.
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w zabawie.
Śliczne bransoletki, zwłaszcza ta z perełkami :)
OdpowiedzUsuńMokaity są cudne , kocham je za ciepło ich barw.
OdpowiedzUsuńPerełki które dodałaś doskonale się z nimi komponują, tworząc niezwykłą bransoletkę :)
pozdrawiam
Jakie ładne!
OdpowiedzUsuń