Jednak rzut oka za okno zweryfikował mój zamiar.
Otóż wcale nie jest tak źle z tą zielenią, przynajmniej na moim "podwórku".
Cały trawnik mam jeszcze dobrze zielony i świerczki gdzieniegdzie i tuje.
Jeszcze jest zielono, gdzieniegdzie :)
A w Modrak Cafe też dziś będzie trochę zieleni, a to za sprawą koralikowej bransoletki.
Nieduży okrągły kaboszon z przepięknej chryzokoli ubrałam w złotą i zieloną drobnicę oraz jadeitowe i malachitowe kuleczki.
I powstała całkiem zgrabna ozdoba nadgarstka.
A bransoletkę tę znajdziecie również w najnowszym wydaniu "Szuflady pełnej inspiracji", do przejrzenia której serdecznie Was zapraszam.
Szufladowy zespól ma w niej dla Was kilka, mam nadzieję, interesujących przyklądów twórczości własnej w różnych technikach i tematach.
Mam nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie.
Szufladowy zespól ma w niej dla Was kilka, mam nadzieję, interesujących przyklądów twórczości własnej w różnych technikach i tematach.
Mam nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie.
Intrygująca :o)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna :) Ciekawa jestem jak wygląda na nadgarstku :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna :)
OdpowiedzUsuńŚliczna bransoletka :)
OdpowiedzUsuńU nas też jeszcze gdzieniegdzie zielono :)
bardzo mi sie podoba....
OdpowiedzUsuńCudna bransoletka! A ptaszki z poprzedniego to zachwycające! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńtaka optymistyczna ta bransa Madziu ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna! Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń