Wróciłam!
Jak co roku, Świeta Wielkanocne mamy wyjazdowe. Spędzamy je u teściów i moich rodziców, po trochę u jednych i drugich. W tym roku było gwarnie i tłoczno! Zjechało się w jeden dzień całe moje rodzeństwo ze swoimi drugimi połowami, dziećmi i jednym dużym psem! Pogoda była piękna, więc dużo siedzieliścmy na dworze. Było Święcone i suto zastawiony stół. Było szukanie jajek w ogrodzie i prezentów od zająca! Był gril i małe szaleństwo biżuteryjne (patrz wyniki kolczykowania+srebrny prezent od męża). I było nawet małe szaleństwo dyngusowe dziś rano, po którym musiałam się suszyć! To na plus, a na minus jeden nabity policzek, jeden nabity nosek a resztę pokarze waga łazienkowa :)!
A na zdjęciach mój skromny udział w kulinarnej stronie tych Świąt Wielkanocnych - biała kiełbaska w cieście francuskim. Pycha!
Mniam :)
OdpowiedzUsuńKiełbaska wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuń