Zdążyłam skończyć jeszcze dwie dekupażowe, świąteczne prace!
Po pierwsze lampion.
Z Maryją i Dzieciątkiem.
W pierwszej wersji miał inny obrazek, ale nie było go wcale widać po zapaleniu świeczki wewnątrz lampionu.
Ten motyw jest z papieru klasycznego.
Złocenia zrobiłam porporiną wymieszaną z laccanticante.
Trochę sobie przetarłam ramkę obrazka.
A wszystko na papierze ryżowym ze złotą nitką.
Tak wygląda po zapaleniu w dziennym świetle,
a tak w mroku.
I jeszcze zdjęcie z lampą, bo ładnie na nim widać obrazek.
I jeszcze dwie kołyski dla Dzieciątka na Wigilijny stół.
A teraz już zmykam!
Lampion śliczny a kołyski z aniołkami po prostu świetne :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam świątecznie
Prześliczny lampion! Ja dziś mam zamiar przysiąść i zrobić jeden:) A kołyski są urocze. Jakie mają zastosowanie, bo ja taka mało domyślna jestem?
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem lampionu - jest piękny!!!
OdpowiedzUsuńlampion sliczny wprowadza w swiateczny klimat a kolyska na sianko bardzo mnie urzekla :)
OdpowiedzUsuńPrzecudne kołyski i świetny lampion. Podziwiam piękne wykonanie :-). Pozdrawiam serdecznie i życzę radosnych, rodzinnych Świąt. Do zobaczenia u Ewci. Jola
OdpowiedzUsuńCudne!!!
OdpowiedzUsuń