A czemu białe za czerwone właśnie?
Ano temu, że ja dostałam od Moniki cudną białą, makramową bransoletkę i, specjalnie na moją prośbę zrobione, kolczyki do kompletu, w zamian za czerwone kolczyki gronka i filcową broszkę w podobnej kolorystyce.
A teraz fotki.
Najpierw moje biżutki.
Prawda, że fantastyczny komplecik!!!
A w paczuszce była jeszcze czekoladka, herbatki i serwetki!
A teraz biżutki Moniki.
Gronka zrobione specjalnie na tę wymiankę.
Bardzo podobne do tych, które wcześniej pokazywałam, bo różnią się dosłownie trzema koralikami.
Wielkie dzięki Mazmiko!
Za tę wymiankę, a szczególnie za te kolczyki do bransoletki, bo strasznie mi się podobają!!!
I jeszcze zaproszenie na kolejne wyzwanie do Szuflady.
Tym razem z cyklu "Otwórz Szufladę".
Temat "Sznurki", klik.
Wyciągamy wszystkie, jakie mamy i robimy sobie sznurkowy prezencik.
Ja sobie zrobiłam broszkę.
Taką niewielką i kolorową.
I nawet już się w nią wystroiłam :).
śliczne te czerwone gronka ;)takie leciutki idealne na lato, broszka też pełna letniego optymizmu ;)
OdpowiedzUsuńfajniutka sznurkowa broszka! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna broszka. A wyzwanie w Szufladzie w sam raz dla mnie (hi,hi)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gorąco dziękuję za super prezenty :)
Pozdrawiam
Wspaniała wymianka. pozazdrościć. Broszkę sznurkową również poczyniłaś super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSznurkowa broszka kojarzy mi się na słodko - z takimi dużymi, kręconymi lizakami, które jadają czasem moje dzieci :)
OdpowiedzUsuńWasza wymianka - cudowna! Nie wiadomo, który komplet śliczniejszy :)
Fajna wymianka, a broszka przypomina mi lizaka i wygląda pysznie
OdpowiedzUsuńślicznie się obdrowałyście :)
OdpowiedzUsuńa brocha - genialna i faktycznie taki słodki lizak :)