Zachwycona przepięknymi, wyplatanymi z drobnych koralików biżutkami znalazłam w sieci i obejrzałam kilkadziesiąt filmików pokazujących jak się takowe cudeńka robi.
Oczywiście wybrałam na początek te najłatwiejsze tutki i ochoczo wzięłam się do pracy.
Co mi z tego wyszło zobaczycie za chwilkę :).
Na moje usprawiedliwienie poniższych zdjęć niech przemawia dodatkowo fakt, że nie posiadam w swoich zbiorach materiałowych ani porządnych (czytaj w miarę równych) drobnych koralików, ani odpowiednich nici (użyłam najcieńszej żyłki, jaką miałam).
Wyszły bardzo atrakcyjnie! Są eleganckie :) ja też ostatnio uczyłam się nawlekać te koraliki, robiłam kulkę :D pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudne - z małą czarna kiecką wyglądałyby rewelacyjnie...
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńSą świetne :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie są cudne :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńMadziu, dziękuję za udział w wyzwaniu :) ŚLICZNE SĄ!
OdpowiedzUsuńJak na pierwszy raz poszło Ci jak z płatka.
OdpowiedzUsuńMają swój urok =p
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wyzwaniu =}
skrzą się iście śnieżnie :)
OdpowiedzUsuń