Daje nadzieję, ze to może jednak już wiosna :)!
A pisząc w tytule posta debiut mam na myśli moją pierwszą, skromna papierową wiklinę.
Dwie zawieszki, które powstały specjalnie na ostatnie wyzwanie Szuflady pt. "Gazety".
Jajeczko
i serduszko.
Z papierowymi kwiatkami w różowym, kobiecym kolorze.
Rureczki niemalowane i nawet nie lakierowane.
Jakoś takie mi się spodobały najbardziej, a ponieważ to tylko ozdoba a nie rzecz użytkowa, to postanowiłam je takie właśnie zostawić.
Wiszą sobie jeszcze na kuchennych zazdroskach.
A na warsztacie.. dalej koraliki.
Taką poczyniłam zawieszkę.
Znowu z perełką i znowu z niebieskim :)!
I jeszcze jedną - brązową.
Tu zdjęcia znacznie gorsze, ale za to zdradzające pewną pracę deckupażową na ukończeniu :).
A dawno nic w decu nie zrobiłam, oj dawno!
No, to na dziś może wystarczy.
Idę...
Coś poplotę :)).
Pięknie naplotłaś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
I plecenie i nizanie (koralików) bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńWITAM-pięknie - zostanę na dłużej.W wolnej chwili zapraszam do siebie.Miłego dnia
OdpowiedzUsuńPiekne prace :) Ja sie na wiklinie nie znam, ale mnie sie podobaja :)
OdpowiedzUsuńBrązowa zawieszka jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za zawieszki z wikliny papierowej, cudne wyszły :)
Gratuluję debiutu ;) bardzo fajne zawieszki i te papierowe i koralikowe ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Debiut jak najbardziej udany ...co tu dużo mówić zdolna jesteś ...:))
OdpowiedzUsuńUrocze plecionki, z tymi kwiatkami całkiem wiosenne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Gratuluję pierwszej wikliny :) Zawieszki są śliczne i jestem ciekawa tego decu !
OdpowiedzUsuń