Wiecie, że mnie to wciągnęło :)!
Sal leży odłogiem, kamyczki zalegają w szufladzie, decoupage całkiem "zakurzał"!
A ja plotę!!
I wyplotłam te oto, zapowiadane już wcześniej, kolczyki pomarańczowe koła,
mniejsze brązowe kolczyki z owalami,
i zawieszkę na kolejne hasełko Cyklicznego Wyzwania Kwiatowego u Natalii.
Kwiat bardzo delikatny i różnokolorowy. Od bieli, poprzez róż do bordo.
Oto moja warszawianka.
Piękna oliwka różowego agatu opleciona różowo-białą koronką.
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie przemiłe słowa na temat mojej "zeberki" z poprzedniego posta!
I dziękuję, że do mnie zaglądacie!
Bo konkurencja, ta piękna aura za oknem, jest silna!
Ale piekne kolczyki a brodzka przecudna
OdpowiedzUsuńCudnie pleciesz :)
OdpowiedzUsuńPleciesz, pleciesz, ale za to jak pięknie pleciesz! Ten wisior na wyzwanie, jest boski. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper kolczyki i zawieszka a u nas ten kwiatek nazywamy bawole oko:)
OdpowiedzUsuńMagduś pięknie pleciesz, dla mnie to czary-mary :(
OdpowiedzUsuńà propos kosmoska to jest jeszcze żółty i czekoladowy. Wiem bo je uwielbiam :D
Pozdrawiam
piękne kolczyki :) zapraszam też do siebie u mnie ostatnio dużo nowości :)
OdpowiedzUsuńAle za to jak pleciesz...cudnie :)
OdpowiedzUsuńEch też bym tak czasem chciała , ale ponoć nie można mieć wszystkiego.Więc sobie popatrzę jak pleciesz :)
Cudne są te Pani plecionki :)
OdpowiedzUsuńFajne "paciorkowce" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
cudne te twoje kolczyki:) pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńAle cudowne!!! Zdolna jesteś !
OdpowiedzUsuń