poniedziałek, 4 listopada 2013

Biedrona, czyli szydełkowania ciąg dalszy nastąpił!

Moja fascynacja szydełkowaniem trwa nadał i choć w poście żołędziowym ostrzegałam, że żadnych większych form w tej technice zdziałać nie dam rady, to jednak, jakby na potwierdzenie tych słów, wyszydełkowałam ostatnio dość sporą biedronkę :)!
Z grubaśnej, czerwonej włóczki, grubaśnym szydełkiem, półsłupkami w kółko.
Kropeczki to oczywiście też półsłupkami w kółko, tylko już znacznie cieńszą włóczką.

A w środku ocieplina.
Biedronka ma rozmiar małego jaśka.
W sam raz pod plecki na fotelu lub pod książkę na kolana.
W sam raz na jesienną chandrę.

A taki właśnie mamy temat najnowszego wyzwania w Szufladzie, na które serdecznie Was zapraszam.

A ja dalej szydełkuję!
I motam zamotki.

Miłego tygodnia!

11 komentarzy:

  1. Mocno trzymałam kciuki, żebyś się bardziej zaprzyjaźniła z szydełkiem i widzę, że pomogło:) Biedrona jest super! Właśnie w temacie biedronek tez przygotowałam coś szydełkowego na to wyzwanie, ale dziś jeszcze nie mogę pokazać. Tymczasem kciuki trzymam dalej.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tez rozpoczęłam przygodę z szydełkiem, ale w porównaniu z Tobą to normalnie raczkję :) biedrona jest cudna, uwielbiam biedronki, a taka wielka i miękka to fajny "drobiazg" na kanapie

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjna biedrona!!! Mnie też szydełko wciągnęło na maxa :))) Wkrótce pokażę efekty :D
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że nową pasję w sobie odkrywasz! Jesteś wszechstronnie uzdolniona (wiem, że Ci to juz milion razy pisałam). Biedrona jest boska.

    OdpowiedzUsuń
  5. Biedronka jest super :) Świetny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jaka śliczna.... zazdroszczę Ci talentu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem pod ogromnym wrażeniem biedrony - widziałam ją już w Szufladzie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetna biedrona :) humor się poprawia jak na nią patrzę :)

    OdpowiedzUsuń