Krótką, całościową fotorelację możecie zobaczyć tutaj.
Zapraszam, bo prezenty były fantastyczne!
A ja pokażę Wam szczegółowiej najpierw to co sama wysłałam mojej wymiankowej "parce" Dianie, a w następnym poście - to co dostałam od Dorotki.
Dodam tylko, że choć wymianka była świąteczna, to postanowiłyśmy, że przygotowane prezenty nie muszą być "tematycznie" świąteczne.
Dałyśmy sobie zupełna swobodę techniki, wzoru i kolorystyki.
A więc, do Diany poleciał różowy decu serwetnik.
Ozdobiony kwiecistym motywem z papieru ryżowego
i "postarzony" patyną.
Spód i dwie boczne, niższe ścianki pomalowane na piękny róż, a reszta środka potraktowana jasną lakierobejcą.
Świetnie się w nim pomieściły smakowe herbatki, czekoladka, świeczuszki i pachnący kremik do rąk.
Drugą częścią prezentu był zaś, również różowy, szalik baktus.
To mój debiut szydełkowy w temacie szalików.Powstał na długo przed różowym mini szaliczkiem z kwiatuszkami, który był inspiracją w pierwszym, tegorocznym Szufladowym wyzwaniu z paletą barw.
Cieplutki i milutki, z przepięknej melanżowej włóczki.
Dorosły, pełnowymiarowy.
I na pewno nie ostatni, bo mam jeszcze jedną fajna melanżową włóczkę w szufladzie:).
Szaliczek i serwetnik zostały bardzo miło przyjęte i wiem, że się spodobały, co niezmiernie mnie cieszy.
A ja zapraszam Was jeszcze na kolejny post, w którym zobaczycie jaki cudny prezent w tej wymiance przygotowała dla mnie Dorotka!
Ja bym się zakwiczała z radości, jakbym taki dostała :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle wspaniała wymianka!
OdpowiedzUsuńŚliczne różowości przygotowałaś. I choć różowy kolor, to nie moja bajka, zarówno serwetnik jak i szalik podobają mi się. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietna wymianka, śliczne prace :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za te wspaniałe prezenty są niesamowite i cudowne i już używane
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem, dech mi zaparło
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ella