Mam ich w sumie sześć, ale dziś tylko trzy różowe przedstawiam.
Zrobienie ich nie jest trudne, a efekt fajny, prawda?
Moje patchworkowe pisanki będą zajączkowym upominkiem dla pełnoletnich dziewczynek w mojej rodzinie :).
Jak myślicie, co dostaną dorośli chłopcy ;)?
Poza tym pisanki te są inspiracją w najnowszym wyzwaniu Szuflady,
w którym można pochwalić się własnymi patchworkowymi poczynaniami.
Serdecznie zapraszam!
Są przepiękne, kolorki cudne ;)
OdpowiedzUsuńPiękne pisanki, świetna inspiracja :-)
OdpowiedzUsuńFajny efekt :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są! No ciekawa jestem, co chłopaki dostaną... zająca?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Świetny pomysł i fantastycznie dobrane materiały, super!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne patchworkowe jaja! Nie mam pojęcia, co dostaną chłopcy, ale może kurczaczki?:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:)
są śliczne
OdpowiedzUsuńTo ja też się zachwycam- patchwork ma coś w sobie!
OdpowiedzUsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuń