wtorek, 13 maja 2014

Drugie życie.

Tytuł posta brzmi nieco dramatycznie, ale spokojnie, chodzi mi tu tylko o drugie życie czyli metamorfozę przedmiotu, a konkretnie doniczki.
Tak było przed,
a tak jest po.
Doniczkę najpierw dobrze oczyściłam i pomalowałam białą farbą, pozostawiając jednak widoczne pęknięcia i dziurki.
Potem przykleiłam motyw wycięty z papieru ryżowego i dość mocno go podmalowałam.
Całość trochę pocieniowałam i potraktowałam patyną oraz lakierem.
I tak oto moja szara, co tu dużo mówić, paskudna doniczka zyskała nowy, przyjemniejszy wygląd.
A zrobiłam to wszystko "z okazji" najnowszego wyzwania Szuflady, w którym to Dorota zachęca do ozdobienia bądź przerobienia starych donic. 
Można zmienić tylko ich wygląd, a można też nadać im całkowicie nowe inne przeznaczenie.

Moja doniczka pozostanie nadal doniczką, albo raczej osłonką na doniczkę, bo nie posiada niestety stosownego otworka w dnie, a bez tego podobno nic w niej, bezpośrednio, nie wyrośnie.

Na koniec pięknie się kłaniam wszystkim tu zaglądającym i idę zrobić jeszcze kilka słupków zanim reszta rodziny wróci do domu z basenu :).

9 komentarzy:

  1. "Po" jest zdecydowanie lepiej, bardzo udana metamorfoza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie wyszło Ci to drugie życie :) Doniczka na pewno jest zadowolona!

    OdpowiedzUsuń
  3. wyszła całkiem ładna doniczka

    OdpowiedzUsuń
  4. wooow wyszlo super! nawet bym nie pomyslala, ze az tak mozna odmienic doniczke :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiana wyszła rewelacyjnie! Odnieniona doniczka wygląda stokrotnie lepiej od pierwotnej wersji ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Doniczka wyszła super :) Uwielbiam jak stare rzeczy zyskują takie nowe życie

    OdpowiedzUsuń
  7. Doniczka jest super! Pięknie wyszła!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowna metamorfoza!
    Serdecznie i ciepło pozdrawiam-Peninia

    OdpowiedzUsuń