czwartek, 2 października 2014

Kurz, melonik i fiolety.

Mgła od rana, grzyby rosną, a blog - no cóż - kurzem zarasta, bo przez te mgły i szarości za oknem wena gdzieś zasnęła chyba w jakimś kątku zakurzonym :(.
A bez weny coś tam się tworzy, ale jakoś bez zapału i polotu.

Tuż przed zaśnięciem powstał jeszcze szydełkowy kapelusik, który jakiś czas grzecznie czekał, aż ukarze się Szufladowe wyzwanie październikowe, do którego miał być inspiracją. 


Wyzwanie jest więc i kapelusik mogę pokazać :).
Wzór znaleziony wśród filmików na youtube wzbogacony jedynie trzema puchatymi kwiatkami.
Dziergałam szydełkiem z dwóch zwykłych, akrylowych włóczek, żeby było nieco sztywniej.
I wyszło na tyle fajnie, że można mój kapelusik nosić na różne sposoby, tradycyjnie 
lub na tak zwany melonik :).
Całkiem ładnie też prezentuje się na lampie, hi, hi, hi!

Zapraszam Was serdecznie na nowe, fioletowe wyzwanie Szuflady.
Idę.
Spróbuje tę moją wenę obudzić, choć na chwilkę :).


10 komentarzy:

  1. Śliczny kapelusik :) zazdroszczę bardzo mi się podoba, są tu moje ulubione kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo piękny kapelusik! Ciekawa praca i wyzwanie!

    OdpowiedzUsuń
  3. No proszę - ty nawet dziergać umiesz :)
    Śliczny kapelusz .
    Pozdrawiam Marta,

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny kapelutek. Idź, wena na pewno się znajdzie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uroczy kapelusik, powrotu weny życzę :)
    U mnie z braku słońca też jej jakby mniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No, no, no... Ciekawe wyzwanie.
    Kapelusik uroczy, w pięknym kolorze.

    Jeśli mogę, zostawiam LINK do siebie.
    http://pani-lecter.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Uroczy kapelusik :)
    Dziękuję za przyjęcie mojej pracy do wyzwania. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń