niedziela, 28 czerwca 2015

Bransoletka z kaboszonem.

Taką bransoletkę z zielonym, ceramicznym, własnoręcznie zrobionym kaboszonem poczyniłam ostatnio na kolejne kolorki Majaleny.



Czy wiernie oddałam kolorki, to musicie osądzić sami. Jest róż, zieleń, odrobina brązu i czerwień - najbardziej zbliżona do tej z palety, jaką znalazłam w swoich zasobach.



Kaboszon zielony wypaliłam i poszkliwiłam kiedyś tam wcześniej. Ponieważ nie pasował mi do żadnej bazy od początku przeznaczony był do koralikowej oprawy. Ubrałam go więc w różowe, czerwone i brązowe Toho i podszyłam sztuczna skórką.


Jest leciutki i niekrępujący.
Myślę, że wygląda nieźle.


Na koniec powiem tylko, że ta paleta była wyjątkowo "moja".
Bardzo mi się spodobała i miałam ochotę stworzyć jeszcze coś szydełkowego w tym zestawieniu.
Niestety czas "nie ten" teraz...

10 komentarzy:

  1. Piękny kaboszon, piękna bransoletka, śliczna całość :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo! Wspaniała bransoletka. Bardzo mi się podoba.
    Dziękuję za udział w zabawie i bardzo się cieszę że kolorki Ci spasowały. Zapraszam już za kilka dni na wyjątkową wakacyjną paletę kolorów.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie wyszło, a kaboszon jest cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawie wygląda,wydaje się delikatny i kobiecy,,,

    OdpowiedzUsuń
  5. Rewelacja- kolorki świetnie dobrane! PIękna praca!

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna i takie intensywne żywe kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Letnie, ciepłe kolorki - super!

    OdpowiedzUsuń