środa, 9 lutego 2011

Serduszkowo.

Za kilka dni Walentynki, więc wzięłam na warsztat wszystkie moje serduszka. No prawie wszystkie, bo zostały mi jeszcze dwa ametystowe, ale nie mam na nie pomysłu i to może nawet dobrze, że nie mam, bo co za dużo, to nie zdrowo. Po długich rozmyślaniach, co by nie było zbyt cukierkowo, powstały dwa takie oto naszyjniki-łańcuchy:

1. serducho agat india + ceramika


2. metalowe serce i czerwone serduszka z jadeitu.


No i jeszcze coś z "trochę innej beczki" - serce z kolorowej lawy na sznureczkach.


5 komentarzy: