środa, 24 kwietnia 2013

Sposób na...

...plamy na spodniach.

Z nadejściem wiosny odżył, nieśmiertelny wręcz, problem wszystkich chyba mam.

A mianowicie problem z plamami "po trawie" na spodniach!

To moja zmora!
Moi chłopcy regularnie, po każdej wizycie na placu zabaw, górce czy boisku wracają do domu z malowniczymi, zielonymi plamami na kolanach!
I to mi się potem nie dopiera niestety!
A wszelkie łatki, naszywki i naprasowanki jakoś mi się nie sprawdzają na tych kolanach :(.

Może Wy macie jakieś sposoby na takie plamy? 
Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi.

A tymczasem, wymyśliłam sobie jak takie plamy zamaskować.
Pomysł mój jest świeży i jeszcze do końca nie przetestowany, więc może okazać się totalną klapą.
Zobaczymy.

A wymyśliłam sobie co następuje.

Na pierwszym zdjęciu - rzeczone spodnie. Tu wersja "lajtowa", tzn. plamki małe i nieliczne plus delikatne przetarcie.
Na drugiej fotce - potrzebne materiały i narzędzia, tj. farby do malowania na tkaninach, pędzelek, ekierka i plastikowy talerzyk.
I do dzieła.

Chodzi o to po prostu, żeby zatuszować jakoś te plamy!
I tu wszystko zależy od Waszej wyobraźni. 
Wzór wymyślacie sobie sami.


Ja wycisnęłam trochę farby na talerzyk, po czym maczałam w niej brzeg ekierki i odbijałam go na tkaninie, uzyskując w ten sposób mniej więcej równe linie.
Potem odcisnęłam jeszcze swój palec i odbiłam, w ten sam sposób, kilka literek z tablicy magnetycznej.
Trochę pomazałam pędzelkiem
i, dla zrównoważenia kompozycji, zrobiłam jeszcze mały "maluneczek" na drugiej nogawce.

A oto efekt końcowy.
Myślę, że całkiem niezły, choć zobaczymy co z tego zostanie po pierwszym praniu i/lub po pierwszym używaniu.

No i jak się ten sposób sprawdzi na spodniach starszego syna, z dużo większą ilością, dużo większych plam?!

Może by tak jakiś szablon wykorzystać?


A na koniec pochwalę się jeszcze moją cudną broszką od bluefairy.
Jako wylosowana w jej candy mogłam sobie zażyczyć wykonaną przez nią broszkę lub bransoletkę.

I zażyczyłam sobie taką oto cudną, czarną, koralikową kokardkę!
Jest  piękna!

Oprócz kokardki dostałam także garść biżutkowych przydasi.
Różne koraliki, elementy metalowe i zapięcia.

Bardzo dziękuję!!



11 komentarzy:

  1. O kurcze ale świetnie te Twoje malowanki na spodniach wyglądają, u mnie własnie się zaczał problem plam, moja mama ma jakieś magiczne mydełko na plamy sprowadzane z Rosji, ma mi kupić jakby co dam znać czy działa

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny pomysł na te plamy :) i nawet na lekkie przetarcia :) kurcze ze na to nie wpadłam :) a kuba ma tyle spodni zjechanych (wybarwionych ) od dywanu i trawy :) dzięki

    OdpowiedzUsuń
  3. No muszę przyznać ,że pomysłowy Dobromir z Ciebie Madziu...super.
    Ja nie jestem tak twórcza i idę w innym kierunku tzn. rozpruwam boki nogawek..wycinam co zbędne i wstawiam nowy kawałek materiału , stębnując co na wszystkie możliwe sposoby celem zamaskowania śladów przestępstwa...i gotowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę Ewa, że Twój sposób jest jednak lepszy, tylko to jeszcze trzeba umieć:
      a) rozpruć nogawkę - no tu może bym jeszcze dała radę
      b) wstawić nowy kawałek materiału
      c) stębnować, choćby tylko na raz, hi hi :)!

      Usuń
  4. No i rzecz jasna zaszywam nogawkę ...i czekam cierpliwie na następne rozdarcia ewentualnie plamy ..a ,że sytuacja powtarza się dość szybko więc oczekiwanie mnie zbytnio nie męczy...:)))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny sposób na ozdobienie ubrań. Pieknie ci to wyszło. Ale... przecież on te spodnie znów weźmie na trawę i znów pobrudzi, więc.... będa plamy na malunkach :((
    Ja mam jeden pomysł na te plamy. olewam je :)
    Dzieci mają osobne spodnie do biegania po podwórku i kopania w piłkę na trawie, a osobne do przedszkola. Trudno :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomysł ciekawy, podobają mi się tak podrasowane spodnie, nabrały charakteru. Ciekawa jestem czy zdają egzamin po praniu i w dalszym używaniu.
    Broszka "boska"!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie jak do tej pory na wszystko dobry jest vanish (ja używam tego płynnego), choć plam z trawy jeszcze nie było w zestawieniu:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Aleś to wymyśliła - myślałam, że pójdziesz w łatki ;) Melduję, że odgapiam :)
    Broszka niezwykla :)

    OdpowiedzUsuń
  9. najbardziej lubie wlasnie takie, kreatywny ratowanie ciuchów :)!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ogromnie się cieszę, że wszystko dotarło:) Niech broszka służy długo i wiernie, a przydasie się przydadzą:)) u tak kreatywnej osoby na pewno się nie zmarnują.

    OdpowiedzUsuń