Zrobiłam go z drewnianych kuleczek
i drobnych, brązowych, niebieskich i chabrowych koralików.
Te w odcieniach niebieskiego dostałam kiedyś od Majaleny, a brązowe to już nawet nie wiem skąd mam, tak długo je mam :)).
Naszyjnik jest leciutki i całkiem fajnie wygląda.
Planuję więc jeszcze inną wersję kolorystyczną tego samego modelu.
A na koniec, zobaczcie co mi przedwczoraj przyniósł listonosz!
Nowe!
Jeszcze nie ruszane!
Ach!!!
Jakie piękne kolory u Ciebie. Uwielbiam chabry :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Kochana zarezerwowałam dla ciebie rzeczy,które chciałaś.Jeszcze kilka rzeczy będę wrzucać na bloga do sprzedaży.Jak już będziesz zdecydowana co do kupna,to skontaktuj się ze mną na mika1971@wp.pl
OdpowiedzUsuńteż muszę uzupełnić braki w koralikach :) A naszyjnik super-taki letni!
OdpowiedzUsuńSuper naszyjnik :) Znam to uczucie, kiedy przychodzą nowe koraliczki i od pomysłów głowa pęka :)
OdpowiedzUsuńWyglada świetnie! Chyba troszkę odgapię , można? Buziak!
OdpowiedzUsuńAch, będzie się działo, taka porcja koralików do przerobienia :)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik fajny jest!
Pozdrawiam
Piękny naszyjnik, też bym chciała takiego dobrego listonosza ;)
OdpowiedzUsuń