Ale od początku.
Podmalowywanie motywu to praktyka spotykana w technice decoupage, która generalnie służy podkreśleniu motywu i poprawieniu jego ewentualnych mankamentów.
Można ją także z powodzeniem zastosować w celu połączenia w zgraną całość motywu składanego z części.
Może być także pomocą i ratunkiem w sytuacji, jaka przy ozdabianiu tego chustecznika przytrafiła się mnie, tzn. w momencie gdy w jakimś miejscu, odbity ze stempla wzór „przebije” przez naklejony motyw.
Dwa poniższe zdjęcia dobrze obrazują ten przypadek.
No nie fajnie to wygląda, prawda?
Żeby uratować sytuację będziemy więc potrzebować:
1. farby akrylowe w odpowiednich kolorach,
2. pędzelki, jeden okrągły cienki i jeden wąski, płaski,
3. talerzyk plastikowy do mieszania kolorów.
Niewielkie ilości farb wyciskamy na plastikowy talerzyk i mieszamy tak, by otrzymać pożądane barwy.
No i malujemy.
Większe elementy zamalowujemy pędzlem płaskim,
delikatnie rozmazując farbę palcem, żeby nie powstały wyraźne granice pomiędzy domalowanymi fragmentami a pozostała częścią motywu.
Jeśli trzeba, przyciemniamy lub rozjaśniamy farbę na pędzelku.
Następnie zmieniamy pędzel na cienki, okrągły i domalowywujemy drobniejsze szczegóły, jak np. cienkie, ciemniejsze kreseczki w obrysie płatków lub szczególnie rozjaśnione brzegi, czy żyłki listków.
Na koniec proponuję również, farbą nieco jaśniejszą od tła, potraktować lekko niektóre jego fragmenty, czyli zrobić gdzieniegdzie „trochę światełka”.
Bardzo fajnie „wydobywa” to motyw i ożywia całą pracę.
Pamiętajcie tylko by dobrze rozetrzeć brzegi tych jaśniejszych miejsc i płynnie wtopić je w tło.
W przeciwnym razie zrobicie sobie na pracy jasną, widoczną z daleka, kałużę.
I to tyle na dziś.
Tak wygląda na tym etapie nasz motyw.
Zostało mi jeszcze tylko postarzenie chustecznika patyną no i lakierowanie.
A tak w sumie to bardzo jestem ciekawa, czy Wy podmalowywujecie motywy w swoich pracach?
No i bardzo sprytnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńJa podmalowuję bardzo często, zwłaszcza transfery (wiadomo, czasem się nie odbiją tak jak trzeba) :-)
Piękny ten chustecznik. Ja niestety maluję bardzo rzadko, gdyż nie jestem w tym dobra :-( Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajny ten kurs, śledzę z zamiarem późniejszego wykorzystania :). Niestety z tym domalowywaniem to u mnie lichutko...za diabła nie umiem dobrać dobrze kolorów.
OdpowiedzUsuńPodmalowanie sprawiło, że róża stała się bardziej 3D ;) więc TAK MIAŁO BYĆ z tym prześwitem ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń