Tę oto.
Z kuleczek ametystu i krążków frenitu.
I taką jeszcze.
Z jadeitowych białych kwiatuszków.
Hmm...
Całe 18 słów wymęczyłam.
Wybaczcie, ale zaliczyłam już dzisiaj przedpołudniową bieganinę po mieście w celu znalezienia sobie jakiejś fajnej sukienki oraz żakietu i dłuuugggą próbę przed komunijną w Kościele.
O wywiadówce już nie wspomnę.
świetne, bardzo mi się podobają;)
OdpowiedzUsuńBiala jest piekna !
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się fioletowa, bardzo ładne zestawienie kolorów.
OdpowiedzUsuńWOW! Ta biła jaka śliczna! W moim guście... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńładne, takie delikatne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam składaczki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne!!!!
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze zapraszam na candy u mnie, jeśli lubisz nie tylko robić, ale i nosic bransoletki :-). Buziaki!
OdpowiedzUsuń