Okoliczna górka szybko zapełniła się saneczkami najróżniejszymi i rumianymi, uśmiechniętymi policzkami dzieci :).
Przybył nam też taki jegomość :)).
Tym samym ferie zimowe mamy jednak zimowe. Hip, hip, hura!
A w temacie tworzenia - raczej się dzierga niż biżutkuje :).
Na pochowanie nitek czeka ciepła czapa z kominem - będzie jak znalazł zważywszy na to co za oknem.
A do pokazania mam dziś ceramiczną podstawkę pod garnek
oraz niepozornego aniołka, na którym chciałam wypróbować bardzo ciekawe szkliwo.
Udanego tygodnia Wam życzę.
Modraczku- zdjątka wrzucone! A ta ceramika Twoja jest tak piękna, że brak mi słów!!!! jestem zachwyciona wszystkim, co robisz1 Będzie więcej?
OdpowiedzUsuńBędzie!
UsuńBardzo mnie to wciągnęło!
WOW! Jakie masz piękne widoczki za oknem! Twoje gliniane cuda są wspaniałe!
OdpowiedzUsuńTa ceramika niezmiennie mnie zachwyca :) Zima już trochę mniej, bo śniegu mam aż za wiele :-)
OdpowiedzUsuńBeautiful!!! :)
OdpowiedzUsuńTak się czaję od kilku dni, bo zachwyciła mnie ta podkładka pod garnek i zastanawiam się, czy nie dałabyś sie namówić na małą wymiankę? Śni mi się po nocach...
OdpowiedzUsuńKasiu, zawsze chętnie się z Tobą wymienię, ale tej podkładeczki Ci nie oddam :). Jest moja i już używana w kuchni. Bardzo chętnie jednak zrobię podobną dla Ciebie.
UsuńNo to muszę koniecznie wiedzieć, co mogę dla Ciebie zrobić, bo oszalałam na punkcie takiego cudeńka :)
UsuńMmm.... jaki smaczny piernikowy Aniołek :) he he można się nabrać i go ugryźć :) dziękuje za odwiedziny i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCeramika niesamowita, a ta podstawka wygląda jak koronkowa serwetka :-)
OdpowiedzUsuń