piątek, 15 listopada 2013

Mikołaje dwa.

Oto moje, pierwsze w tym roku, bożonarodzeniowe akcenty.

Wiem, wiem. 
Do Świąt jeszcze daleko. 
Ale moja szydełkowa fascynacja znalazła ujście w tej właśnie tematyce i chciałabym się Wam tym "ujściem" trochę pochwalić ;).

Oto więc są tytułowe Mikołaje dwa.
Czerwony i zielony.
Zrobione według kursiku, który wynalazła i do publicznej wiadomości podała Kasia z Kasiulkowych prac szydełowych
O tu, (klikajcie w odpowiedni obrazek).

Wersja oryginalna jest bez wąsów.
Ale wyraźnie mi ich tu brakowało więc zielonemu Mikołajowi dorobiłam sumiaste wąsiska :).
Bardzo sympatyczne Mikołaje, prawda?

I bardzo sympatycznie się je szydełkuje.

A moja fascynacja szydełkowaniem, dość świeża skądinąd, sprawiła, że, w kilka chwil,  jedyna wolna szuflada w domu zapełniła się po brzegi włóczkami w różnych kolonkach.
Zaopatrzyłam się też w kilka szydełek i naoglądałam mnóstwa szydełkowych filmików w necie.
I wszystko bym chciała zrobić!
Oj, ambicje mam wielkie!
Co innego możliwości!!

No nic, zobaczymy na ile i jednych i drugich starczy.

A tu jeszcze raz moje Mikołaje dwa.

Jak myślicie, lepiej z wąsami czy bez?

20 komentarzy:

  1. Nie wiedziałam nawet, że można takie świetne szydełkowe Mikołaje stworzyć :)
    Pozdrawiam
    handmadebyevi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale super! Świetnie radzisz sobie z szydłem. Też takie coś podobnego robiłam w zeszłym roku ;-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. wersja z wąsami jest fajniejsza :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Stanowczo wąsiska muszą być:) Świetne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mikołaj z wąsami to jest to :)

    OdpowiedzUsuń
  6. fantastyczne. gratuluje nowej umiejętności. a z wąsami lepiej, ten bez -trochę do myszy podobny :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Z wąsiskami, koniecznie!!! Świetne są te szydełkowe mikołajki. Zaprzyjaźniłaś się z szydełkiem na maksa. A ambicie trzeba mieć,! Mnie też ciągnie, tylko szkoda, że doba jakoś taka mało rozciągliwa i na wszystko mi czasu brakuje. Ale schemacik sobie zapiszę, na kiedyś tam...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cuda- wąsiaste musza być!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne mikołajki, też robię podobne i bardzo fajnie się je robi :)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Wąsaty wymiata. A jak zrobiłaś te wąsy?

    OdpowiedzUsuń
  11. Swietne :) Ale ja chyba wole bez wasow ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. koniecznie z wąsami :) też na nie u Kasi patrzyłam, ale chyba nie umiem tego wydziergać... Twoje są piękne :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Wąsy muszą być :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow!!! Cudowne Mikołaje...masz wielki talent!!! Podziwiam:)
    Serdecznie i ciepło pozdrawiam oraz dziękuję za odwiedziny i miłe słowa - Peninia*

    OdpowiedzUsuń
  15. Fantastyczne, z wąsami oczywiście. Tez musze takie wydziergać .Są super. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Wąsiasty rządzi:) super ozdoby!

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudne są te mikołaje , a ja wciąż robię śnieżynki:)0

    OdpowiedzUsuń